Nie wiem dlaczego, ale kiedy usłyszałam o zaproszeniu do opisania swojego wymarzonego świata w mojej głowie pojawił się równoznacznik: wymarzony = IDEALNY. I jak ściana pojawił się opór, a w głowie zapanował chaos.
Chodziłam z tym chaosem przez weekend, jak chodzi się po starym ogrodzie. To tutaj zaciekawi Cię stara zardzewiała konewka, a to tam Twoją uwagę zwrócą połamane grabki wbite w habazie, które kiedyś były bluszczem. I kiedy tak spacerowałam po ogrodzie moich myśli nagle zobaczyłam pomarańczowego motyla. No tak – moje myśli powalił grom z jasnego nieba (lub jak kto woli, jeżeli pamiętacie – piłeczka stukająca w głowę Pomysłowego Dobromira).
No tak, pomyślałam raz jeszcze. Już wiem: mój idealny świat nie może powstać, bo on po prostu nie jest idealny. Jest pełen żywych ludzi. A żywi ludzie idealni nie są.
Mój idealny nieidealny świat to miejsce, w którym ludzie przeżywają emocje. Radości i wzruszenia, smutki i rozpacze. To świat, w którym mama zapomina o żelazku, które zostawiła na nowokupionej bluzce, bo w pokoju obok zapłakał bobas. A mąż jadąc na zakupy wrócił bez śmietany, po którą właśnie pojechał. To świat narodzin i śmierci. Ślubów i rozwodów. Początków i końców. A w nim my – żywi ludzie próbujący jakoś przejść przez życie. Bardziej lub mniej suchą nogą. Z marzeniem, żeby to życie było JAKIEŚ.
W moim wymarzonym idealnym nieidealnym świecie są również karty. Karty obrazkowe i zdjęciowe. Rozwojowe i metaforyczne. Kolorowe i czarnobiałe. Karty po które każdy z nas może sięgnąć i zanurzyć się w ich magię, czar albo po prosu karcianą rzeczywistość.
Dzieci w szkole po to, żeby nauczyć się komunikacji. Rozwinąć umiejętność mówienia o emocjach, czy po prostu lepiej zapamiętywać treści na lekcjach. Rodzice w domu po to, by przy karcianych grach i zabawach budować wspierające relacje z dziećmi i między sobą. Dorośli w gabinecie terapeutycznym, by lepiej poznać, o co chodzi w ich związku, kiedy coś przestaje działać. I kobiety poszukujące siebie i swojej drogi, dla których praca z kartami może być głębokim procesem poszukiwania odpowiedzi na pytanie KIM JESTEM i DOKĄD ZMIERZAM.
W moim idealnym nieidealnym świecie są żywi, prawdziwi ludzie gotowi sięgnąć po pomoc, by lepiej przeżyć swoje życie.